PiS chce wzmocnić uprawnienia mężów zaufania

Artykuł
Wikipedia/Domena publiczna

Prawo i Sprawiedliwość chce w kodeksie wyborczym dać mężom zaufania możliwość rejestrowania pracy komisji wyborczych. PKW przyznaje, że dotychczas instytucja mężów zaufania nie była jasno uregulowana.

Zgodnie z projektem zaproponowanym przez PiS w kodeksie wyborczym miałby pojawić się nowy rozdział dotyczący uprawnień mężów zaufania. W dużej mierze powiela on przepisy już obowiązujące, nowością jest jednak danie mężom zaufania możliwości rejestrowania pracy komisji wyborczych na zdjęciach czy filmach.

– Chcemy wzmocnić udział mężów zaufania w procesie wyborczym – tłumaczył Grzegorz Schreiber z PiS. Zwrócił uwagę, że dotychczas przepisy dotyczące mężów zaufania były "rozproszone" w różnych miejscach kodeksu wyborczego, co - w ocenie posła - daje możliwość różnej interpretacji. – Chcemy jasno zapisać możliwość udziału mężów zaufania w procesie wyborczym, na każdym jego etapie – dodał Schreiber.

PiS już wcześniej powoływało m.in. Biura Ochrony Wyborów dla koordynacji procesu kontroli głosowania. Podczas wyborów parlamentarnych w 2011 roku PiS oddelegowało do obwodowych komisji wyborczych ponad 20 tysięcy osób, które kontrolowały sposób głosowania oraz liczenia głosów.

Szef Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki przyznał, że instytucja męża zaufania od początku funkcjonowania prawa wyborczego "nie była dobrze uregulowana i była fragmentaryczna". – Jeśli byłby to projekt, który wyraźnie określiłby rolę i uprawnienia męża zaufania, to byłoby z korzyścią dla wyborów – ocenił Czaplicki. Odnosząc się do pomysłu rejestrowania pracy obwodowej komisji wyborczej Czaplicki podkreślił, że już wcześniej pojawiał się pomysł, by zainstalować kamery w każdym pomieszczeniu, w którym pracuje komisja.

Schreiber podkreślił, że Prawu i Sprawiedliwości zależy, by nowe zasady funkcjonowania mężów zaufania obowiązywały w tegorocznych wyborach samorządowych. W ocenie posła PiS, projekt nie narusza procesu wyborczego, ale dotyczy uprawnień komitetów wyborczych, więc nie ma wymogu, by przyjmować go na 6 miesięcy przed wyborami.

Według Czaplickiego, wszystko zależy od tego, czy "jest to zasadnicza zmiana, o której mówią wyroki Trybunału Konstytucyjnego i międzynarodowe dokumenty, w tym kodeks dobrej praktyki wyborczej". W 2006 roku TK orzekł, że istotne zmiany w prawie wyborczym powinny być uchwalane najpóźniej na sześć miesięcy przed konstytucyjnym lub ustawowym terminem wyborów.

Mężowi zaufania przysługiwałoby prawo m.in. do udziału we wszystkich czynnościach komisji wyborczej, do których został wyznaczony, a w szczególności do uczestniczenia przy przekazywaniu protokołu obwodowej komisji wyborczej, uczestniczenia przy przekazywaniu danych z protokołu rejonowej komisji wyborczej, uczestniczenia przy sprawdzaniu pod względem zgodności arytmetycznej poprawność ustalenia wyników głosowania oraz uczestniczenia przy sprawdzaniu prawidłowości ustalenia wyników głosowania.

Osoby wyznaczone na mężów zaufania mogłyby być obecne w lokalu wyborczym w czasie wszystkich czynności komisji wyborczych, "w szczególności w czasie głosowania, ustalania wyników głosowania i sporządzania protokołu". Mogłyby mieć własne urządzenie rejestrujące obraz oraz dźwięk i rejestrować wszystkie czynności podejmowanych przez komisję wyborczą, a także wnosić do protokołu uwagi, z wymienieniem konkretnych zarzutów.

Projekt przewiduje wprowadzenie kary grzywny, ograniczenia wolności lub dwóch lat więzienia dla osoby, która "wynosi kartę do głosowania poza lokal wyborczy lub taką kartę poza lokalem wyborczym przyjmuje, nie będąc do tego uprawnionym".

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy