Opiekunowie dorosłych osób niepełnosprawnych również domagają się sprawiedliwości

Artykuł
telewizja republika

Przed Sejmem trwa protest opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych. Domagają się oni wyższych świadczeń i nie zgadzają się na dzielenie opiekunów w zależności od tego, czy zajmują się dorosłymi, czy dziećmi. Protestujących zaproszono na rozmowy do resortu pracy.

 Po południu do protestujących przyszedł minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz i zaproponował im spotkanie. Opiekunowie dorosłych niepełnosprawnych zgodzili się na rozmowy, ale pod warunkiem, że będzie w nich uczestniczyć przynajmniej jeden dziennikarz.

Minister pracy podczas rozmowy z protestującymi przed Sejmem zapewnił, że rząd chce, by ustawa weszła w życie jak najszybciej.

- Jest szansa, że jeśli przepracujemy to szybko, to ustawa może być uchwalona nawet na najbliższym posiedzeniu Sejmu; później jest Senat gdzie będą lub nie będzie poprawek. Najprawdopodobniejsze według naszego rozeznania jest przyjęcie tej ustawy w kwietniu - ma wejść w życie 14 dni po ogłoszeniu. W maju wchodzi w życie i te wszystkie świadczenia, których państwo bylibyście pozbawieni, do maja będą zsumowane i wypłacone wraz z odsetkami - zapewniał Kosiniak-Kamysz.

Z protestującymi przed Sejmem rozmawiali dzisiaj także posłowie PiS - Janusz Śniadek i Stanisław Szwed.

Posłowie PiS poinformowali o wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie odebrania ponad 140 tys. opiekunom prawa do świadczenia poprzez wprowadzenie kryterium dochodowego oraz o projekcie ustawy PiS, który dotyczy zniesienia tego kryterium - poinformowało biuro prasowe partii. 

PiS uważa, że nie można dzielić opiekunów ze względu na wiek osób, którymi się opiekują, a opiekunowie osób dorosłych słusznie domagają się zrównania ich świadczeń ze świadczeniami opiekunów niepełnosprawnych dzieci. Partia Jarosława Kaczyńskiego zapowiada złożenie poprawek do projektu proponowanego przez rząd.

- Jeżeli mamy zwiększyć świadczenie, to powinno to nastąpić w tym roku i nie do wysokości płacy minimalnej, lecz do wysokości połowy przeciętnego wynagrodzenia. Przeciętne wynagrodzenie świadczy o kondycji gospodarki, więc będzie pewność, że w przypadku dobrej koniunktury, gdy to wynagrodzenie będzie rosło, rosnąć będą również świadczenia pielęgnacyjne - podkreślono.

W drugiej poprawce politycy PiS zamierzają zaproponować, by z budżetu na budowę dróg lokalnych przeznaczyć na niepełnosprawne dzieci 400 mln zł, "a nie 200 mln jak to proponuje rząd". PiS deklaruje jednocześnie, że jeśli większość rządowa odrzuci te poprawki, to klub PiS nie będzie się sprzeciwiać rozwiązaniom rządowym. - Każda pomoc jest istotna, rząd PO nie umie po prostu tego przygotować - podkreślono.

Protestujący domagają się przede wszystkim przywrócenia odebranych im w lipcu 2013 r. – na mocy noweli ustawy o świadczeniach rodzinnych - świadczeń pielęgnacyjnych. Uważają, że rozwiązania proponowane przez rząd zmierzają do tego, by zapewnić im jedynie specjalny zasiłek opiekuńczy. Ich zdaniem nie jest to wykonanie grudniowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który nakazał przywrócenie im prawa do świadczenia pielęgnacyjnego. Argumentują, że dostaną świadczenie w wysokości w wysokości 520 zł miesięcznie, czyli takiej, jak przed wejściem w życie nowelizacji, choć obecnie wynosi ono 620 zł, a uprawnione do niego osoby otrzymują dodatkowe 200 zł z rządowego programu.

W Sejmie od dziewięciu dni trwa natomiast protest rodziców niepełnosprawnych dzieci, którzy domagają się natychmiastowego podwyższenia świadczenia pielęgnacyjnego do poziomu płacy minimalnej (w 2014 r. wynosi ona 1680 zł brutto, czyli 1237 zł netto). CZYTAJ WIĘCEJ... Rząd zgodził się na stopniowe podwyższanie kwoty świadczenia do poziomu 1300 zł netto w 2016 r. CZYTAJ WIĘCEJ...

W związku z tym opiekunowie dorosłych osób z niepełnosprawnościami poczuli się dyskryminowani i przyjechali przed Sejm, aby domagać się spełnienia ich postulatów. Zdaniem organizatorów czwartkowego protestu rząd próbuje skłócić oba środowiska - opiekujących się dorosłymi oraz rodziców niepełnosprawnych dzieci.

- Jesteśmy tu, ponieważ czujemy się dyskryminowani, bo rząd od lipca 2013 r. zabrał nam świadczenia pielęgnacyjne przyznane bezterminowo. (...) Nie zgadzamy się z podziałem opiekunów. Rząd stara się skłócić nasze środowiska, a my jesteśmy pod Sejmem, bo walczymy o wszystko, teraz nie mamy nic - mówiła Małgorzata Grzyb z Organizacji Środowiskowej Opiekunów Osób Dorosłych Niepełnosprawnych Ogólnopolskiego Pracowniczego Związku Zawodowego "Porozumienie Pracownicze", która jest jednym z inicjatorów protestu.

Źródło: pap, Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy