Misiewicz o ataku na szefa MON: Gazeta Wyborcza próbuje mamić opinię publiczną i jest wyrazem rosyjskiej propagandy

Artykuł
Bartłomiej Misiewicz, rzecznik MON
Telewizja Republika

– To nie jest ważny temat, to próbuje mamić opinię publiczną, a z drugiej strony jest wyrazem rosyjskiej propagandy. Tak to należy odbierać. Wpisują się w propagandę rosyjską i atakując ministra, który bardzo wiele wywalczył dla bezpieczeństwa Polski. Robi to człowiek, który miał, a być może ma nadal problemy z narkotykami. Pytam się publicznie, czy "GW" specjalnie posłużyła się takim człowiekiem, żeby w razie czego w sądzie zrzucić wszystko na niepoczytalność? To jest domniemanie i pytam publicznie. Prawnicy analizują ten materiał i niewątpliwie skończy się to w sądzie – powiedział rzecznik MON na temat publikacji "Gazety Wyborczej" dot. ministra Antoniego Macierewicza.

Misiewicz ocenił również, że posłowie opozycji wpisując się w ten atak na ministra Macierewicza, zagrażają bezpieczeństwu Polski w sposób bezpośredni, ponieważ jest to działanie na szkodę państwa, które umniejsza naszą pozycję. Rzecznik MON został również zapytany, czy nie warto byłoby przemilczeć tych publikacji, tak jak się robi w przypadku wypowiedzi Jerzego Urbana. – Na szczęście w Polsce jest tak, że wszyscy rozumieją problem Jerzego Urbana i nie jest cytowany poza swoim dziennikiem, który nie wiem, czy jeszcze się ukazuje. Niestety w przypadku tego niszowego dziennika są stacje, gdzie jest cytowany. Brak negacji jest zawsze potwierdzeniem, ale powoli staje się to farsą. Trzy razy ten sam artykuł był drukowany – dodał.

 

 

Rzecznik MON przyznał, że Antoni Macierewicz rozmawiał już ze sowim brytyjskim odpowiednikiem, który potwierdził wszystkie wcześniejsze ustalenia. – To, że wychodzą z UE nie znaczy, że wychodzą z NATO. My się trzymamy NATO, to największy na świecie sojusz defensywny. Żołnierze brytyjscy będą często gościć w Polsce – ocenił.

Misiewicz skomentował również niedawno zakończone ćwiczenia Anakonda-16, które były największymi manewrami wojskowymi w Polsce po 1989 roku. Rzecznik MON powiedział, że nikt nie zawiódł, nie było żądnych rannych, a wszystkie cele zostały zrealizowane z dużym sukcesem. – Gen. amerykański, który jako pierwszy skakał z desantu podbiegł do dziennikarzy i powiedział "25 godzin temu dowiedziałem się, że mam być w Polsce, no i jestem", to pokazuje ogromne możliwości. Nie jest tak, że odstajemy pod względem sprzętu. Minister chce, żeby rozwijał się polski przemysł zbrojeniowy. Ta polityka narzucana przez ministra daje efekty – stwierdził.


CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Atak na szefa MON. Gen. Polko: Antoni Macierewicz ma pancerną skórę i da sobie radę

"GPC": Kłamstwem w żonę szefa MON. Hanna Macierewicz pomówiona przez polityka PO

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy