Macierewicz: Dziś kończymy dyskusję na temat brzozy

Artykuł
Antoni Macierewicz
telewizja republika

– W dniu dzisiejszym kończymy dyskusję na temat brzozy – mówił na antenie Telewizji Republika Antoni Macierewicz. – Pytanie, jeśli nie brzoza, to co? Prokuratura będzie musiała udzielić odpowiedzi na to pytanie – dodał szef Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 roku.

W dniu dzisiejszym kończymy dyskusję na temat brzozy, gdyż upubliczniono informację, wedle której brzoza została ścięta przez cienki przedmiot, który spadł na nią od góry – tłumaczył szef zespołu parlamentarnego. W jego ocenie nie ma wątpliwości, że brzoza nie została złamana przez skrzydło Tupolewa. – Być może była to jakaś część samolotu, ale skrzydło to przecież bardzo duży konstrukcyjnie przedmiot, zawierający na przykład żebra – mówił polityk PiS. – Pytanie, jeśli nie brzoza, to co? Prokuratura będzie musiała udzielić odpowiedzi na to pytanie – zaznaczył Antoni Macierewicz.

Szef Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 roku dzisiejszą konferencję prokuratury ocenił jako „żałosną, bezradną i sprzeczną z podstawowymi ustaleniami”. – Oni po prostu wypełnili zadanie, które otrzymali z góry. Tusk chciał mieć tę sprawę zamkniętą, więc tak dzisiaj starano się to nieudolnie argumentować – wyjaśniał wiceszef Prawa i Sprawiedliwości.

Nie ulega wątpliwości, że skrzydło Tupolewa zostało rozerwane przez eksplozję i zostało to kiedyś stwierdzone, tyle że mówiono o wybuchu paliwa – mówił Macierewicz.

Antoni Macierewicz przypomniał, że zbadano około siedemset próbek, które w Smoleńsku dawały wyniki o eksplozji, a w Warszawie już nie. Jego zdaniem jest to sytuacja „zupełnie wyjątkowa”. – Przypominam, że prokuratorzy byli świadomi swojej kompromitacji. Oni sami zastanawiali się nad tym, jak to możliwe, że tam wykryto próbki materiałów wybuchowych, a tu już nie – mówił. Jak stwierdził, to był właśnie powód, dla którego zażądano od biegłych wyjaśnień. – Ale biegli odmówili takich wyjaśnień. Biegli po prostu nie sprawdzili, jaki związek chemiczny był tak podobny do materiałów wybuchowych, że dał taki odczyt – stwierdził Macierewicz.

Dowodem na potwierdzenie hipotezy o eksplozji jest też zdjęcie, które Macierewicz zaprezentował na dzisiejszej konferencji prasowej. Fotografia przedstawia wnętrze salonki prezydenckiej w Tu-154M, a dokładnie miejsce, które było przeznaczone dla ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

foto1_670

Źródło: telewizja republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy