Lisicki: Unia Europejska nie może konkurować ze Stanami Zjednoczonymi w polityce zagranicznej

Artykuł
Telewizja Republika

- Żeby Unia Europejska mogła być konkurentem dla Stanów Zjednoczonych musielibyśmy zapomnieć o suwerenności narodowej i dać jej takie kompetencje, jakie ma federacja – mówił Paweł Lisicki z „Do Rzeczy”, komentując mniejsze od USA zaangażowanie Unii w sprawę Ukrainy.

Na antenie Telewizji Republika Paweł Lisicki z tygodnika „Do Rzeczy” porównywał możliwości USA i Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o konkretne działania w sprawie sytuacji na Ukrainie.

- Łatwo jest oskarżać Unię Europejską, ale w gruncie rzeczy jak ona ma się zachować? - mówił, komentując bardziej powściągliwą od USA politykę Unii wobec Rosji. - Nie można od niej oczekiwać, że będzie równie sprawna w takich dziedzinach jak polityka zagraniczna czy polityka zbrojna, jak są Stany Zjednoczone – dodał.

Zdaniem Lisickiego, Unia Europejska ma węższe pole do manewru, ponieważ nie jest jednolitym państwem, lecz związkiem suwerennych krajów, mających niejednokrotnie różne zdanie na temat wydarzeń na wschodzie Europy.

- Unia jest związkiem suwerennych państw, z których każde ma swoją własną politykę zagraniczną. Chyba, że przejdziemy na drugą stronę i uznamy, że unia jest federacją. Wówczas musimy zapomnieć o suwerenności narodowej i dać jej takie kompetencje, żeby mogła być konkurentem dla Stanów Zjednoczonych – stwierdził. - Ja jestem jednak zwolennikiem Unii – związku suwerennych państw – skwitował Lisicki.

- Unia nie ma kompetencji, żeby zmienić swoją postawę, co więcej, to, że ich nie ma, wynika nie z braku możliwości, tylko z interesów poszczególnych narodów, również naszego – podsumował redaktor naczelny „Do Rzeczy”.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy