Kukiz: Nie umarła Ukraina, póki żyją ludzie [nasz wywiad]

Artykuł
Telewizja Republika

- Marszałek Piłsudski powiedział, że: "Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy. Nie ma wolnej Ukrainy bez wolnej Polski”. Jeżeli idea Piłsudskiego zostanie zrealizowana nie na poziomie politycznym, ale na poziomie międzyludzkim, to zarówno Polacy, jak i Ukraińcy będą na świecie podmiotem, a nie przedmiotem - powiedział w wywiadzie dla telewizjarepublika.pl Paweł Kukiz.

Paweł Kukiz, zaangażowany w sprawy Ukrainy piosenkarz, opowiada portalowi telewizjarepublika.pl o pieśni "Doky zhyvut' ludy" ("Póki żyją ludzie"), którą napisał na cześć uczestników Euromajdanu. Zapytaliśmy go również o ocenę wydarzeń w Kijowie i na Krymie.

telewizjarepublika.pl: Jak powstała pieśń "Doky zhyvut' ludy" i teledysk do niej?

Paweł Kukiz: Pieśń napisałem na cześć uczestników Euromajdanu. Jeżdżę na Ukrainę po kilkanaście razy w roku. Byłem tam podczas pomarańczowej rewolucji i teraz w czasie wydarzeń w Kijowie. Z bliska widziałem masakrę na tych bohaterach. Tekst pieśni jest po ukraińsku - najpierw stworzyłem polskie słowa, potem zleciłem ich tłumaczenie. Co do teledysku, to autorami zdjęć są operatorzy Telewizji Republika, którzy byli w sercu wydarzeń.

Zwykle na teledyskach widać twarz lub sylwetkę wykonawcy. W przypadku tego klipu nie widzimy Pawła Kukiza. Dlaczego?

PK: Jak oglądam teledyski ze zdjęciami z podobnie gwałtownych wydarzeń w tle, to nie wiem, czy chodzi o burdę stadionową, czy walkę o godność. A ja chciałem pokazać prawdziwe twarze i prawdziwe cierpienie ludzi Majdanu. Te obrazy mówią same za siebie.

Dlaczego Polak pisze pieśń na cześć bohaterów innego narodu?

PK: Marszałek Piłsudski powiedział, że: "Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy. Nie ma wolnej Ukrainy bez wolnej Polski”. Jeżeli idea Piłsudskiego zostanie zrealizowana nie na poziomie politycznym, ale na poziomie międzyludzkim, to zarówno Polacy, jak i Ukraińcy będą na świecie podmiotem, a nie przedmiotem. Trzeba się odwoływać do chwalebnych momentów wspólnej historii obu narodów, np. do Zachajdacznego czy Petlury, odpuścić zaszłości historyczne i zło dobrem zwyciężać.

Co Pan czuł będąc wśród uczestników kijowskiego Euromajdanu?

PK: Tam jest duch, który u nas został "zgenderowany". Jest w nim pewna dzikość, która jest totalnie fascynująca.

A czy taki duch jest też na Krymie?

PK: Ukraińcy na pewno nie oddadzą Krymu. Moim zdaniem powstanie Gwardia Narodowa oparta w dużej mierze na bojownikach Majdanu, którzy na tym placu zdobyli wyszkolenie. Będą walczyć o integralność półwyspu.

Jak Pan ocenia działania ukraińskiej opozycji sprzed obalenia Janukowycza?

PK: Ona w ogóle nie istnieje bez Majdanu. Majdan wykształca zupełnie nową Ukrainę, nową jakość, gdzie wizja państwa rodzi się wśród ludzi. Majdan nie dopuści do tego, żeby nowe władze zawłaszczyły sobie kraj.

A czy w Polsce jest szansa na Majdan?

PK: Jak najbardziej.

Ale czy nie przegapiliśmy momentu, kiedy mógł taki ruch powstać? Myślę tu o dniu, w którym dowiedzieliśmy się o katastrofie smoleńskiej? Dlaczego nie wyszliśmy wtedy na place polskich miast?

PK: Bo wówczas społeczeństwo chorowało bardzo na "lemingozę". Teraz zaczyna zdrowieć.

Jaki przykład możemy jako naród dać Ukraińcom?

PK: Ukraina musi wyciągnąć wnioski z naszej historii. Musimy im powiedzieć, jak w 1989 r. zostaliśmy oszukani. Musimy im mówić, żeby nie dopuścili do ukraińskiej "Magdalenki", bo inaczej ofiary Majdanu pójdą na marne. Cieszy mnie, że szefem ukraińskiej bezpieki będzie Andrij Parubij - może nie dopuści do "grubej kreski". O tym zawsze mówię Ukraińcom - o tych doświadczeniach Polaków.

 
KUKIZ, "Doky zhyvut' ludy"

muzyka, słowa: Paweł Kukiz
zdjęcia: Maciej Fonfara, Mikołaj Gliniecki
montaż: Katarzyna Zajączkowska
korekcja koloru: Zbigniew Werema

Źródło: TELEWIZJAREPUBLIKA.PL

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy