Gmyz: Dopóki Maciej Lasek kłamie w sprawie gen. Błasika, nie ma sensu go słuchać

Artykuł
Telewizja Republika

Maciej Lasek do dzisiaj nie odwołał swojego kłamstwa o generale Błasiku, mało tego, on brnie w to kłamstwo. Tak długo, jak Lasek nie odwoła swoich słów o gen. Błasiku, tak długo ciężko komentować jego każde następne wystąpienie – ocenił Gmyz.

Rafał Dzięciołowski z „Gazety Polskiej” oraz Cezary Gmyz z tygodnika „Do Rzeczy” i Telewizji Republika podważali ustalenia komisji Laska i podważali jej argumenty.

- Maciej Lasek idzie w zaparte jeżeli chodzi o sprawę gen. Błasika – mówił Cezary Gmyz.

Publicysta przypomniał również, że Lasek był członkiem zespołu Millera i wówczas podpisał się pod tamtym raportem. - Do dzisiaj nie odwołał swojego kłamstwa o generale Błasiku, mało tego, on brnie w to kłamstwo – ocenił.

- Lasek będzie bronił obecności gen. Błasika w kabinie do upadłego – zgodził się z Gyzem Rafał Dzięciołowski z „Gazety Polskiej”, współautor „Anatomii upadku cz. 2”. - To jest fundamentalne dla tego, co się działo na pokładzie tupolewa – dodał.

- Pan Lasek mógłby się pogodzić z tezą, że został sfalsyfikowany i powinien zacząć od nowa, zamiast bronić czegoś, co już dawno zostało pogrzebane – stwierdził Dzięciołowski.

- Tak długo, jak Lasek nie odwoła swoich słów o gen. Błasiku, tak długo ciężko komentować jego każde następne wystąpienie – ocenił Gmyz.

Zdaniem Gmyza, Michał Lasek działa w celach propagandowych, jest zupełnie nieobiektywne, a duża część jego ustaleń mija się z prawdą.

- Komisja Laska stwierdziła, że rozrzut fragmentów samolotu był niewielki – mówił Cezary Gmyz. - To oczywista nieprawda – dodał.

- On ignoruje fakt, że miejsce katastrofy to nie tylko obszar do brzozy – wtórował mu Rafał Dzięciołowski z „Gazety Polskiej”. - Skala rozrzutu to mniej więcej obszar półtora kilometra – dodał.

Cezary Gmyz skrytykował bazowanie na niekompletnym materiale dowodowym. Jego zdaniem, wnioskowanie na podstawie wraku skompletowanego przez stronę rosyjską może nie przynieść wiarygodnych rezultatów. - Wiemy dzisiaj po złożeniu wraku, że mniej więcej jednej trzeciej brakuje – stwierdził Gmyz. - Wnioskowanie na podstawie dwóch trzecich materiału dowodowego jest ryzykowne – dodał.

- Tam wciąż zalegają szczątki samolotu, fakt, że to nie zostało jeszcze zbadane jest skandaliczny – stwierdził.

- Zupełnie nie rozumiem dlaczego zespół Laska zajmuje się wyłącznie walką polityczną i obroną rządu Donalda Tuska – stwierdził na koniec Rafał Dzięciołowski. - Niech się wykaże aktywnością godną naukowca, a nie propagandysty – dodał.  

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy