Ekspertyza na temat wybuchu w tupolewie nie dla rodzin ofiar

Artykuł
niezalezna.pl
Serge Serebro/Vitebsk Popular News/CC

Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej nie otrzymały dostępu do ekspertyzy na temat obecności ładunków wybuchowych na pokładzie Tu-154M. Mecenas Piotr Pszczółkowski reprezentujący część rodzin smoleńskich został odesłany przez prokuraturę na poniedziałkową konferencję prasową śledczych.

Prokuratura odmawia rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej dostępu do informacji. Przecieki o obecności materiałów wybuchowych na wraku samolotu już od paru dni pojawiają się w różnych gazetach.

Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej powinny jako pierwsze zapoznać się z ekspertyzą, aby móc zgłosić ewentualne zastrzeżenia od opinii. Jest to zwyczaj prawny obowiązujący na całym świecie. Zachowanie prokuratury narusza zasady prawne, ale i moralne w stosunku do rodzin ofiar. Prokuratura działa jak organ propagandy politycznej Donalda Tuska – mówi niezaleznej.pl Antoni Macierewicz.

17 stycznia prokuratura wojskowa ujawniła, że otrzymała opinię fizykochemiczną na temat obecności śladów substancji wybuchowych na Tupolewie. Śledczy stwierdzili, że „w poddanych analizie próbkach pobranych podczas sekcji ekshumowanych zwłok oraz z powierzchni wytypowanych miejsc i elementów szczątków ww. samolotu nie ujawniono śladów pozostałości materiałów wybuchowych oraz substancji będących produktami ich degradacji”. Zaznaczyli jednak, że szczegółowa informacja w sprawie tej ekspertyzy zostanie przedstawiona po 31 marca.

CZYTAJ RÓWNIEŻ - Macierewicz w TV Republika: Tylko eksplozja mogła być powodem katastrofy smoleńskiej

Źródło: niezalezna.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy