Ekspert ds. obronności o polskiej armii: Liczebność miała zastąpić jakość, ale tak się nie stało

Artykuł
dr Paweł Soroka, ekspert ds. obronności
telewizja republika

Liczebność miała zastąpić jakość, ale tak się nie stało – mówił w studio Telewizji Republika doktor Paweł Soroka, ekspert ds. obronności z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. – Dla polskiej armii ważny powinien być system zapobiegawczy. Łatwiej jest bronić terytorium, niż je odbijać – ocenił z kolei prezes Narodowego Centrum Studiów Strategicznych Tomasz Szatkowski.

– Gdyby doszło do konfliktu, gdzie Polska zostałaby zaatakowana, niestety musielibyśmy ulec – ocenił na wstępie dr Soroka.

Tomasz Szatkowski stwierdził natomiast, że w kontekście polskiej obronności i sytuacji na Krymie jest „pozytywnie zaskoczony reakcją USA”. – Natomiast obawiam się, że Amerykanie nie są wstanie nas wystraczająco wesprzeć, jeśli chodzi o siły lądowe – ocenił.

Z kolei dr Soroka ocenił, że „nasz system obrony powietrznej rozsypał się”. – Kiedyś było więcej jednostek, dziś została tylko jedna brygada wyposażona w jeden zestaw artylerii przeciwlotniczej – mówił. W jego opinii jednym z wyzwań stojących przed Polską jest odbudowa naszego system obrony przeciwlotniczej. – Ten program powinien teraz nabrać przyspieszenia – zaznaczył ekspert.

Zgadzam się z tezą, że obrona powietrzna jest kluczowa. Jednak ważny jest też system zapobiegawczy. Łatwiej jest bronić terytorium, niż je odbijać – komentował Tomasz Szatkowski.

Dr Paweł Soroka zauważył również, że od czasów transformacji polska armia była redukowana. – Liczebność miała zastąpić jakość, ale tak się nie stało – podkreślał. – Pewnym walorem naszego wojska są siły specjalne. Nie są liczebne, ale bardzo skuteczne i dobrze wyszkolone, docenione również za granicą, w środowisku NATO – ocenił jednak.

Po 89. roku odziedziczyliśmy siły, które były dedykowane do działań ofensywnych na Zachodzie. Następnie próbowano dążyć do modelu ekspedycyjnego. I teraz trzeba przesunąć akcenty na obronę terytorium kraju – diagnozował prezes Narodowego Centrum Studiów Strategicznych. – Ale tak naprawdę jesteśmy nigdzie. Nasza armia nie jest skonfigurowana w żadnym kierunku – ocenił jednak.

Dr Paweł Soroka przypomniał natomiast, że istnieje takie pojęcie jak „minimalna samodzielność obronna armii”. – Jednak skoncentrowanie na misjach spowodowało, że zdolności obrony terytorialnej naszej armii zostały znacznie zmniejszone – zaznaczył.

Jego zdaniem konflikt na Krymie pokazuje, że armia zawodowa musi mieć zaplecze społeczne. – Za kilka lat nie będzie już ludzi, których można by zrekrutować do wojska w kryzysowych sytuacjach. Powinno się rozważyć powrót do powszechnego poboru, chociaż w mniejszej skali. Trzeba rozważyć opcje np. wykorzystania straży rybackiej, straży granicznej itp. – wyjaśniał ekspert z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. – Trzeba po prostu mieć koncepcję i determinację, aby ją wdrożyć – skwitował. 

Źródło: telewizja republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy