Dmochowski: Tusk doborem kandydatów do PE strzelił sobie w kolano

Artykuł
telewizja republika

– Z jednej strony mamy zagrożenie ze strony Rosji, a z drugiej strony mamy na listach ludzi, którzy nie mają nic do powiedzenia, których jedyną rolą było przyciągnięcie tych naiwnych, niezorientowanych wyborców – mówił na antenie Telewizji Republika Artur Dmochowski, redaktor naczelny Wydawnictwa Słowa i Myśli .

W studiu Telewizji Republika publicyści rozważali strategię Platformy Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Magdalena Michalska z „Gazety Polskiej” stwierdziła, że nadchodząca kampania PO będzie brudna, pełna nieczystych zagrywek w stosunku do przeciwników politycznych. – Patrząc na listy Platformy Obywatelskiej spodziewam się bardzo brudnej kampanii – powiedziała Michalska. – Mam wrażenie, że nowy nabytek Platformy, czyli Michał Kamiński, popisze się całą swoją klasą i kampania będzie po prostu bardzo brudna, będą znowu ataki personalne, kpiny, szyderstwa, i inne tego typu rzeczy – dodała.

Zaapelowało jednocześnie, żeby nie bagatelizować startu Michała Kamińskiego z listy Platformy w Lublinie.  – Ja bym nie lekceważyła Michała Kamińskiego. Nie lekceważyłabym potencjału tego człowieka, jeżeli chodzi o pomysły, on jest kreatywny – mówiła.

Artur Dmochowski, redaktor naczelny Wydawnictwa Słowa i Myśli twierdzi z kolei, że Michał Kamiński nie ma dużego poparcia zarówno wśród mieszkańców Lublina, jak i w szeregach Platformy Obywatelskiej.

Myślę, że Kamiński jest już mocno skompromitowany – mówił. – Sygnały które dochodzą z Lublina, nawet z szeregów Platformy Obywatelskiej, są takie, że on jest tan niemalże bojkotowany, nawet wśród tych, którzy powinni być po jego stronie – dodał.

Dmochowski ocenił, że Donald Tusk popełnił duży błąd, obierając na kandydatów do Parlamentu Europejskiego, osoby, które nie znają się na polityce.

 – Kampania będzie inna niż wszystkie dotychczasowe z prostej przyczyny, że to co się dzieje na Krymie i całej Ukrainie całkowicie zmieniło kontekst – mówił.

To co zrobił Tusk, czyli wypuszczenie na listy jakiś celebrytów, piłkarzy, trenerów, tańczących na rurze itd. – to był potężny strzał w kolano, ponieważ w normalnej kampanii rzeczywiście te nazwiska, ludzie znani rozpoznawalni przynieśliby te dodatkowe kilka procent głosów, natomiast w takiej kampanii, która rozgrywa się w cieniu sytuacji, która grozi wojną, o czym mówi sam premier, która jest najpoważniejszym zagrożeniem w jakim znalazła się Polska od kilkudziesięciu lat, wystawienie na listy ludzi niepoważnych, nieznających się na polityce pokazuje całą miałkość strategii Platformy – stwierdził redaktor naczelny wydawnictwa Słowa i Myśli.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy