Była minister sportu zeznawała w prokuraturze

apu, mk 16-04-2014, 15:20
Artykuł

Była minister sportu Joanna Mucha zeznawała w warszawskiej prokuraturze okręgowej w śledztwie w sprawie organizacji koncertu Madonny na Stadionie Narodowym.

– Przesłuchanie przebiegło w bardzo dobrej, spokojnej atmosferze, pani prokurator była bardzo dobrze przygotowana, dokładnie znała akta. Przesłuchanie polegało na tym, że przedstawiłam sytuację od mojej strony. Nie było żadnych zaskakujących ani trudnych pytań – powiedziała Mucha dziennikarzom.

– Pani minister złożyła obszerne zeznania, natomiast szczegółów nie ujawniamy – powiedział rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Przemysław Nowak. Dodał, że dotychczas w tej sprawie przesłuchano kilkudziesięciu świadków i "uzyskano bardzo obszerną dokumentację". Jak poinformował, postępowanie dowodowe zmierza ku końcowi, a w obecnej chwili nie ma decyzji, czy potrzebne są kolejne czynności.

Wszczęte latem ub.r. śledztwo w sprawie organizacji koncertu amerykańskiej piosenkarki na stadionie dotyczy podejrzenia przekroczenia uprawnień przez urzędników ministerstwa sportu w związku z finansowaniem koncertu w 2012 r. Czyn jest zagrożony karą do trzech lat więzienia.

Ministerstwo Sportu i Turystyki argumentowało, że miało zgodę resortu finansów na wykorzystanie środków.

W ubiegłym roku NIK uznała, że ministerstwo sportu mogło wykorzystać ponad 6 mln zł niezgodnie z przeznaczeniem, bo zamiast na promocję mistrzostw futbolowych Euro 2012 oraz siatkówki resort wydał je m.in. na koncerty Madonny i Coldplay. Według Izby organizacja koncertu i kilku innych imprez przyniosła 4,6 mln zł strat.

Mucha tłumaczyła wtedy, że jej resort za każdym razem miał zgodę MF na wykorzystanie pieniędzy z rezerwy, a pieniądze były przeznaczone na cały rok 2012, na wszystkie tzw. imprezy testowe organizowane na Stadionie Narodowym. Podkreślała, że po doświadczeniach z występu Madonny zmieniono operatora stadionu.

Koncert Madonny 1 sierpnia 2012 był pierwszą niesportową imprezą zorganizowaną po mistrzostwach Europy w piłce nożnej na Stadionie Narodowym. Budził kontrowersje m.in. ze względu na termin - rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Obejrzało go mniej widzów niż oczekiwali organizatorzy, nie znalazł się też żaden sponsor. Przed koncertem Narodowe Centrum Sportu zwróciło się do ministerstwa sportu o pożyczkę, licząc, że pieniądze zwrócą się z nawiązką. Gdy tak się nie stało, straty musiało pokryć ministerstwo.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy