Afera w Solidarnej Polsce. Górski: "O tym, że podpisałem się pod projektem, dowiedziałem się od Ewy Kopacz"

Artykuł
Flickr/ Piotr Drabik / CC BY 2.0

Władze klubu Solidarnej Polski umieściły podpis posła Tomasza Górskiego pod projektem nowelizacji ustawy o dniach wolnych bez jego zgody i wiedzy - ujawnia Wojciech Wybranowski z tygodnika "Do Rzeczy". Poseł miał wycofać swój podpis, w czego konsekwencji ustawa trafi do kosza.

Czarne chmury nad Solidarną Polską. Partia Zbigniewa Ziobry staje przed kolejnym problemem. Tym razem sprawa dotyczy "fałszerstwa podpisowego". Ledwie w środę Solidarna Polska ogłosiła podczas konferencji prasowej, że złożyła projekt ustawy czyniącej 27 kwietnia - dzień kanonizacji Jana Pawła II wolnym od pracy, a dziś okazuje się, że pod projektem wykorzystano podpis posła Tomasza Górskiego, który o projekcie dowiedział się z telewizji.

GÓRSKI: KATEGORYCZNIE ZABRONIŁEM UŻYWANIA MOJEGO PODPISU BEZ MOJEJ WIEDZY

Pod projektem potrzebnych było 15 podpisów. O tym, że sygnatura Górskiego jest pod pod projektem nowelizacji ustawy o dniach wolnych zainteresowany dowiedział się w nocy z czwartku na piątek.

Dzisiaj poinformował marszałek Ewę Kopacz, że jego podpisu pod ustawą użyto bez jego zgody więc wnosi o wycofanie. W efekcie projekt SP trafi do kosza.

- Nikt ze mną nawet nie rozmawiał na ten temat. O ustawie dowiedziałem się z telewizji. Nie chcę oceniać czy to dobry pomysł czy zły, ale wypadałoby posłów zapytać o zdanie - skomentował sprawę Górski.

Okazuje się, że władze klubu Solidarnej Polski wykorzystały pochodzący sprzed wielu miesięcy druczek z podpisami posłów złożonymi in blanco (był na nim - choć wykreślony, również podpis posłą Szeligi, który z klubu odszedł).

O tym, że jego sygnatura jest pod pod projektem nowleizacji ustawy o dniach wolnych dowiedział się w nocy z czwartku na piątek. Dzisiaj poinformował marszałek Ewę Kopacz, że jego podpisu pod ustawą użyto bez jego zgody więc wnosi o wycofanie. W efekcie projekt SP trafi do kosza.

- Trzy miesiące temu zniszczyłem, jak się mi wydawało, wszystkie moje podpisy in blanco. Wysłałem też do Arkadiusza Mularczyka, szefa klubu SP pismo, w którym kategorycznie zabraniam klubowi używania mojego podpisu bez mojej zgody - tłumaczył poseł Górski.

MULARCZYK: WYDAWAŁO NAM SIĘ OCZYWISTE...

Arkadiusz Mulaczyk pytany o sprawę podkreśla, że wykorzystanie podpisu było pomysłem Beaty Kempy.

- Wydawało nam się oczywiste, że w tak szczytnej sprawie poseł Górski podpisze się pod projektem ustawy. Chodzi o to, żeby wszyscy, nawet ci pracujący w niedzielę, mogli obejrzeć kanonizację Jana Pawła II - tłumaczył się Mularczyk. Dodał, że jest mu przykro, że poseł wycofał swój podpis.

Mularczyk nie widzi nic złego w wykorzystywaniu podpisów bez wiedzy osób zainteresowanych. - Wszystkie kluby tak robią, mają zapas podpisów in blanco - przekonywał.

KUSZONY PRZEZ PLATFORMĘ

Jak informuje niezalezna.pl poseł Tomasz Górski od kilku dni prowadzi rozmowy z Platformą Obywatelską i Pawłem Grasiem miał już ustalić szczegóły swojego odejścia z partii Ziobry. Jego odejście ma do nastąpić po wyborach do Parlamentu Europejskiego. To właśnie te negocjacje miały być powodem wycofania podpisu spod projektu ustawy.

SOLIDARNA POLSKA PRZESTANIE ISTNIEĆ?

Sprawa odejścia posła Górskiego stanowi ogromny problem dla klubu Solidarnej Polski. Po odejściu senatora Macieja Klimy w klubie pozostało 16 osób. Odejście dwóch kolejnych osób spowoduje, że przestanie istnieć.

Źródło: dorzeczy.pl, niezalezna.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy