50 osób zginęło w strzelaninie. Policja: Sprawca to 29-letni Amerykanin pochodzenia afgańskiego

Artykuł
flickr.com/Chris Gilmore/Chris Gilmore

Służbom udało się zidentyfikować tożsamość mężczyzny, który odpowiada za śmierć 50 osób podczas strzelaniny w Orlando na Florydzie. Kilkadziesiąt osób trafiło do szpitala.

Do strzelaniny doszło dzisiaj w nocy, w klubie dla homoseksualistów w Orlando na Florydzie.  CZYTAJ WIĘCEJ

Służby i władze miasta potwierdzają, że zidentyfikowany już mężczyzna – Omar Mateen, wszedł do klubu dla homoseksualistów tuż przed jego zamknięciem, zastrzelił ochroniarza i zabarykadował się zakładnikami. Wcześniej podawano, że w strzelaninie pomiędzy 29-latkiem a policją zginęło co najmniej 20 osób, a 42 zostały ranne. Nad ranem czasu lokalnego burmistrz miasta podał jednak, że ofiar śmiertelnych jest co najmniej 50, a 53 osoby trafiły do szpitala. Jak podkreśla szef lokalnej policji John Mina, część ofiar trafiła do szpitala w stanie ciężkim i nie wiadomo, czy przeżyją.

Dotychczas ustalono, że 29-letni Omar Mateen, mieszkał w Fort Pierce w hrabstwie St. Lucie na Florydzie. Jak podaje policja, mężczyzna nie figurował wcześniej na liście osób powiązanych z terroryzmem. Matten był Amerykaninem pochodzenia afgańskiego. Jak podają służby, miał on za sobą, jakiegoś rodzaju "przeszkolenie" militarne.

Z wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna wchodząc do klubu miał przy sobie strzelbę, karabin automatyczny i materiały wybuchowe.


CZYTAJ RÓWNIEŻ:

 22-letnia wokalistka zastrzelona podczas rozdawania autografów

 

Źródło: BBC News, Business Insider Polska, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy