30-lecie TK za pieniądze podatników i... niemieckiej fundacji

Artykuł
Telewizja Republika

Jak informuje dzisiejsza "Gazeta Polska Codziennie" jubileusz Trybunału Konstytucyjnego, który odbywał się w Gdańsku z racji zaproszenia związanego z Platformą Obywatelską, prezydenta Pawła Adamowicza, został zapłacony z pieniędzy podatników oraz niemieckiej Fundacji Konrada Adenauera w Polsce. 30-lecie odbywało się w zabytkowym Dworze Artusa.

Jak informuje "Gazeta Polska Codziennie" wczorajszy jubileusz zorganizowany został przez miasto Gdańsk, Trybunał Konstytucyjny i wsparcie fundacji Konrada Adenauera w Polsce. – Fundacja Konrada Adenauera jest fundacją polityczną (…). Naszą międzynarodową działalnością wspieramy prawo ludzi do życia w wolności i godności. Działając w imię wartości, wnosimy wkład w to, aby Niemcy sprostały swojej rosnącej odpowiedzialności w świecie – czytamy na stronie fundacji. To jednak nie wszyscy sponsorzy. Wczoraj, związany z PO, prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz mówił o tajemniczych "prywatnych sponsorach".

Prezes TK, prof. Andrzej Rzepliński wskazywał wczoraj, podczas konferencji prasowej, że do tej pory jubileusze TK odbywały się w Pałacu Prezydenckim. – To są na pewno bardzo duże koszty. Może dałoby się je obniżyć, gdyby goście jedli na starych gazetach i rękami, bo inaczej musieliby jeść na porcelanowych talerzach i używać srebrnych noży, a to by podniosło koszty. Dlatego idea zrobienia tego w Warszawie musiała upaść – kpił Rzepliński. 

Rzecznik prasowy Gdańska, Antoni Pawlak poinformował, że miasto planuje wydać na jubileusz "zero złotych". – Plus VAT, oczywiście – dodał. Wskazał, że gdyby zaszły jakiekolwiek zmiany w tej kwestii, opinia publiczna zostanie o nich poinformowana.

Jak jednak dowiedziała się "Gazeta Polska Codziennie" wynajęcie sali w Dworze Artusa, w której odbywał się jubileusz TK, to koszt co najmniej 2 tys. zł za godzinę. Dziennik wskazuje, że wczorajsza impreza trwała od 11:00 do 19:30, co przekłada się na 17 tys. zł.

Radni Gdańska są przekonani, że koszty są olbrzymie. – Złożyłem jako radny opozycji interpelację w sprawię kosztów tej kontrowersyjnej promocji. W kuluarach mówi się o 70 tys. zł. Naszym zdaniem kwota może przekroczyć 150 tys. zł. Czekamy na odpowiedź ratusza – stwierdził Kazimierz Koralewski, radny Gdańska z Prawa i Sprawiedliwości. 

Źródło: "Gazeta Polska Codziennie", telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy